Witajcie!
Dziś pogadajmy o “Ostatniej” wersji systemu Windows od Microsoft. Skrócie Microsoft miał Windows’a 10 dostosowywać co kilka lat do nowych standardów komputowych i na świecie. Ale… coś nim się nie udało bo wypuścili Windows’a 11 a Windows’a 10 chcą teraz po prostu wyrzucić do kosza zostawiając wielką ilość użytkowników na zakup nowego komputera ( Microsoft uważa że instalacja Windows’a 11 na niewspieranym systemie jest nielegalna oraz łamie umowę licencyjną i będzie blokować aktualizacje dla tych komputerów ). Wiemy że też nim nie wyszło. Statystyki mówią że najwięcej użytkowników na świecie siedzi na edycji Windows 10. Pisałem już dlaczego Windows 11 nie podbił serca użytkowników. Użyjcie pola wyszukiwania i użyjcie hasła “Windows 11” a wam wyskoczy 🙂

Gdy Windows 10 został ogłoszony w 2015 roku, Microsoft zszokował wiele osób swoją deklaracją, że będzie to „ostatnia wersja Windowsa”. Idea była prosta – zamiast wypuszczać nowe, duże wersje systemu co kilka lat, firma miała skupić się na modelu ciągłych aktualizacji. Windows 10 miał ewoluować, stając się usługą, a nie kolejną odsłoną systemu operacyjnego, która wymagałaby od użytkowników zakupu nowej wersji.
Microsoft ogłosił, że Windows 10 będzie dostawał regularne aktualizacje funkcji i zabezpieczeń w ramach tak zwanej „Windows as a Service” (Windows jako usługa). W praktyce oznaczało to, że użytkownicy nie musieliby już zmieniać całego systemu operacyjnego, jak w przypadku Windows XP, Windows Vista, czy Windows 7. Zamiast tego, nowe funkcje miały być wprowadzane stopniowo przez aktualizacje systemowe.
Dlaczego Windows 10 miał być „ostatni”?
Microsoft chciał uprościć życie użytkownikom, ale również firmom i organizacjom korzystającym z Windowsa. Ciągłe przeskakiwanie z jednej wersji systemu operacyjnego na drugą było uciążliwe, zarówno pod względem kompatybilności, jak i kosztów wdrożeniowych. Umożliwienie płynnego przejścia i otrzymywanie nowości na bieżąco w ramach jednej wersji systemu miało rozwiązać te problemy.

Wprowadzenie modelu Windows as a Service (WaaS) miało także na celu utrzymanie Windowsa 10 jako „żywego” systemu, który stale się rozwijał i nie przestarzał. Zamiast wypuszczać wersje takie jak Windows 11 czy Windows 12, Microsoft miał wprowadzać nowe funkcje i poprawki jako część regularnych aktualizacji, wydawanych dwa razy w roku.
Co poszło nie tak?
Pomimo ambitnych planów, model ciągłych aktualizacji napotkał kilka wyzwań. Microsoft starał się wprowadzać nowe funkcje, ale nie każda aktualizacja przebiegała gładko. Niektóre aktualizacje, jak te z 2018 roku, wywołały problemy z kompatybilnością, a nawet powodowały utratę danych użytkowników, co wywołało krytykę.

Ponadto, Microsoft zdał sobie sprawę, że duże aktualizacje nie zawsze spełniają oczekiwania użytkowników, którzy oczekiwali większych zmian. Wielu z nich nadal chciało widocznej „nowej wersji” systemu, która przynosiła ze sobą znaczne innowacje, zamiast jedynie pomniejszych usprawnień. Dodatkowo rynek PC zmieniał się, a oczekiwania użytkowników w zakresie interfejsu i bezpieczeństwa rosły.
Powrót do tradycyjnego modelu – Windows 11
W 2021 roku Microsoft niespodziewanie ogłosił premierę Windows 11, co oznaczało odejście od modelu „Windows jako usługa”. Nowy system operacyjny został zaprezentowany jako kolejna duża aktualizacja, przynosząca znaczące zmiany w interfejsie użytkownika, w tym nowe menu Start, zoptymalizowane zarządzanie oknami oraz lepsze wsparcie dla aplikacji i gier. Windows 11 jest również zaprojektowany, aby lepiej wykorzystać nowoczesne procesory i technologie sprzętowe, co stało się jednym z głównych argumentów za jego wprowadzeniem.

Decyzja o wypuszczeniu nowego systemu była częściowo podyktowana zmianami technologicznymi, które wymagały od Microsoftu wprowadzenia nowej platformy, lepiej dostosowanej do nowszych urządzeń i technologii, takich jak UEFI Secure Boot, wsparcie dla TPM 2.0 (Trusted Platform Module) oraz lepsze zarządzanie energią dla urządzeń mobilnych.
Windows 10 wciąż z nami
Pomimo wprowadzenia Windows 11, Windows 10 nadal jest szeroko wspierany i będzie otrzymywał aktualizacje przynajmniej do 2025 roku. Dla wielu użytkowników, szczególnie w korporacjach, pozostanie na Windows 10 jest bardziej praktyczne ze względu na stabilność, do której zdążyli się przyzwyczaić. Windows 10 udowodnił swoją wartość jako stabilny system operacyjny, który zmienił sposób, w jaki Microsoft podchodzi do aktualizacji systemu.
Darkmord